Sama nie wiedziała, czy to deszcz otworzył jej oczy, czy taniec. Pana w sportowym aucie raczej o to nie podejrzewała. Chociaż terapia szokowa, czasami, może zdziałać cuda.
W małżeństwie nie układało się jej najlepiej. Mąż był lubianym w towarzystwie, miłym, całkiem przystojnym, umiejącym żartować właścicielem firmy. Pierwszy do pomocy znajomym. Gość do rany przyłóż. Tylko nie w domu.
W domu wszystkie obowiązki musiała wykonywać samodzielnie, bo on nigdy na to nie miał czasu. Zawsze zajęty swoimi sprawami, komputerem czy odpoczywaniem po ciężkim dniu w pracy. Jej problemy dla niego nie istniały, ona o jego nie wiedziała nic. Od kilku lat mijali się jak obcy sobie ludzie. Praca, dom, obowiązki. Nawet znajomych zaczęli mieć coraz więcej oddzielnych. Rutyna wypalała ich od środka.
Pierwszy włączony dyktafon odnalazła kilka tygodni temu, robiąc porządki w kuchni. Wyłączyła go, wkurzając się w duchu na męża. Zamiast nieekologicznego podejścia bardziej chyba zdenerwowała ją jego niekonsekwencja, zwłaszcza że to on wyliczał jej każdy grosz, czepiał się o każdy wydatek. Później odkryła jeszcze kilka dziwnych sytuacji. Działała jednak mechanicznie. Urządzenie włączone? Wyłącz, bo szkoda prądu lub baterii, a ten teraz na wagę złota, odłóż na miejsce, żeby bałaganu nie robić. Zapomnij.
Dopiero rozmowa przy kawie, z ulubionym prawnikiem, dała jej do myślenia. Nie wiedziała, że takie postępowanie można podciągnąć pod przemoc psychiczną, a Sąd Najwyższy nawet stwierdził, że jest ono na tyle nielojalne, że może czasami stanowić podstawę do orzeczenia winy takiego sprytnego małżonka, w rozkładzie pożycia małżeńskiego.
Nawet przyjęte na klatę hektolitry błota zmieszanego z zimną wodą nie zepsuły jej jednak humoru, wręcz przeciwnie, potraktowała to jako przygodę, a tabletek do prania miała pod dostatkiem!
Doszła jednak do wniosku, że musi przeanalizować swoją sytuację, dowiedzieć się co ją może czekać, jakie ma możliwości. Nieznajomość prawa szkodzi, jak to powiadali Rzymianie, a i człowieka z doświadczeniem warto posłuchać.
Wybrała numer. Czas umówić się na profesjonalną poradę prawną…
Jeżeli masz problem prawny, napisz do mnie: piotr.bazyluk@rodzinne-eu
Źródlo obrazu: envato/drazenphoto